-Dziadku, dziadku pokrzywa – zawołała mała dziewczynka. Niewielki kawałek ziemi, na którym rosło kilka roślinek był elementem pracy domowej, jaką dostały dzieci.
-Wyrwij ją dziadku – powiedziała dziewczynka do siwego pana pochylającego się obok niej nad małymi roślinkami.
-Wyrwać, ale dlaczego? – zdziwił się dziadek.
Bo jest brzydka – upierała się dziewczynka – i przez nią nie urosną moje piękne róże.
Może i nie jest to piękna roślina, ale jaka pożyteczna – zawyrokował dziadek, a oczy dziewczynki aż się powiększyły ze zdziwienia.
Kilka tygodni później dzieci prezentowały swoje mini ogródki na lekcji. Większość zasiała piękne kwiatki, które cieszyły oko i przyciągały kolorowe motylki. Były bratki, stokrotki, tulipany, a nawet róże. Wszystkie dzieci opowiadały o tym, jak cieszyły się patrząc na swoje piękne, kolorowe kwiaty. Kiedy na środek wyszła mała dziewczynka wymieniła nazwy 3 rodzajów kwiatów, które rosły w jej ogródku, na końcu dodając, że rosło tam też kilka pokrzyw. Dzieci zaczęły się śmiać, wykrzykując, że mała nie rozróżnia kwiatków od zwykłych chwastów.
-Pokrzywa to nie chwast! – odpowiedziała z uśmiechem dziewczynka. – Razem z dziadkiem dbaliśmy o nią tak samo jak i o inne kwiatki. Tulipany i bratki pięknie wyrosły, ale są tylko piękne. Można na nie popatrzeć albo dać je komuś w prezencie, a z mojej pokrzywy można zrobić pyszną herbatę, która do tego jest bardzo zdrowa. Dziadek mówi, że będziemy jej mieli dużo, ususzymy i będziemy popijali zimą przy kominku, kiedy będzie mi opowiadał fascynujące bajki, a piękne kwiatki z ogródka będą już tylko wspomnieniem. Dziadek mówi też, że ludzie wolą doceniać wygląd, niż prawdziwe wartości.
A przecież to co piękne nie musi być wartościowe, a prawdziwa wartość może się skrywać w tym, co niepozorne, a nawet brzydkie i niechciane.