Grupa wiekowa uczestników: wędrownicy.
Ognisko rozpoczynamy od wspólnego zastanowienia się nad istota prawdy. Możemy wspólnie poszukać odpowiedzi na pytanie, czym właściwie jest prawda i czy stuprocentowa występuje. Można też odwrócić sytuację i podyskutować na temat kłamstwa i jego moralnych i nie tylko skutków. Może to być zwykła, luźna dyskusja, może przybrać formę kuźnicy, albo też np. rozprawy sądowej. W trakcie tej części, najlepiej w połowie musi nastąpić I cześć eksperymentu (opisana poniżej), po której swobodnie kontynuujemy nasze rozważania.
„Eksperyment” Część I.
Prowadzący przed ogniskiem umawia się z jedna osoba, żeby pomogła mu w „eksperymencie.” Tą osobą może być ktoś z kadry albo z uczestników lub osoba zupełnie z zewnątrz – 3 opcja, nierozpoznawalnego gościa jest najlepsza, ważne żeby nie był on/ ona obecny na pierwszej części ogniska. Pomocnik prowadzącego (nazwijmy go dalej X) w wyznaczonym momencie przychodzi do kręgu i przez krótką chwilkę zwraca na siebie uwagę wszystkich. Mozę np. zapytać czy ktoś widział jego gitarę, czy ktoś wie, gdzie ma domek dh piguła, albo cokolwiek takiego. Ważne, żeby na chwilkę zwrócił na siebie uwagę wszystkich, a nie przemknął tylko ukradkiem. Pytanie nie może też być wyrwane całkowicie z rzeczywistości np. co stało się z Kulfonem, jak go zdjęli z anteny? Chodzi o to, aby sytuacja wydawała się reszcie możliwie naturalna a nie wyreżyserowana. Osoba X powinna się pojawić na chwilkę i wystąpić w normalnym stroju (dobrze, żeby nie było to też ubranie, w którym chodziła przez cały dzień i z którym współobozowicze mogą być dobrze obeznani np. ta koszulka dh. oboźnego, którą ma na sobie zawsze!). X po zadaniu pytania ponownie odchodzi od ogniska i znika z pola widzenia reszty obozowiczów. Na tym kończy się I część eksperymentu, a rozważania na temat prawdy biegną sobie dalej, jakby nic się nie stało.
Istotne, aby uczestnicy nie zorientowali się, że wejście X było zaplanowane.
Eksperyment II cześć
Po zakończeniu dyskusji wybieramy spośród uczestników kilku ochotników, których prosimy, aby oddalili się od kręgu na taką odległość, by nie mogli słyszeć toczącej się tu rozmowy. Resztę natomiast pytamy, czym by się kierowali, gdyby byli policjantami rozpracowującymi groźnego przestępcę i chcieli uzyskać jego rysopis. Dla ułatwienia możemy dodać, że np. godzinę wcześniej rozpętał strzelaninę w centrum miasta. Część osób z pewnością wskaże na świadków zdarzenia, który powinni podać jego rysopis.
W następnym kroku prosimy o podejście jednej osoby spośród tych, którzy odeszli od kręgu. Informujemy ją, że jest świadkiem w toczącym się właśnie śledztwie i że za fałszywe zeznania grozi jej wysoka kara. Następnie zadajemy jedno pytania – jak wyglądała osoba, która 10 minut wcześniej zakłóciła nam ognisko pytając o (domek Piguły). Jeśli X była znana wszystkim osoba, to nie pytamy o wiadome rzeczy np. czy nosi okulary, a jedynie o to, jak była ubrana. Jeśli natomiast w rolę X wcielił się ktoś zupełnie obcy możemy prosić o podanie najróżniejszych szczegółów. Każdą z osób, które oddaliły się od kręgu prosimy o to samo (nie mogą jednak udzielać odpowiedzi równocześnie i się z kimkolwiek konsultować). Publiczność w czasie „przesłuchania” każdego kolejnego świadka musi powstrzymać się od komentowania. Dobrze przeprowadzony eksperyment powinien dać co najmniej kilka różnych odpowiedzi i to w tak oczywistych sprawach, jak np. kolor koszulki, którą miał na sobie X. Każdy z przesłuchiwanych będzie także miał pewność, że udziela prawdziwej odpowiedzi. Po przesłuchaniu wszystkich zestawiamy wyniki pokazując, jak wielkie zaszły rozbieżności, choć przecież wszyscy opisywali to, co widzieli na własne oczy i nie mieli żadnych powodów do tego, aby kłamać. Na zakończenie możemy poprosić jeszcze raz X o ponowne zaprezentowanie się i rozwianie wszystkich wątpliwości do do swojego stroju i wyglądu.
Podsumowując ognisko każemy uczestnikom wyciągnąć wnioski z eksperymentu i powiązać je z tym, co wcześniej mówili na temat prawdy.